Być może czytając tytuł tego artykułu jesteś trochę niespokojna, ponieważ to Ty jesteś tą stroną w małżeństwie, która ma większe trudności z wiarą i która czuje ze strony męża mniejszą lub większą presję, aby mu w tej duchowej materii dorównać. Mimo że moim celem nie jest w dniu dzisiejszym poruszanie Twojego przypadku, mam nadzieję, że treści, które zaraz przeczytasz, chociaż trochę Ci pomogą, a być może staną się inspiracją do szczerej rozmowy z mężem na ten temat.
Tym z Was jednak, które mogą podpisać się pod sformułowaniem: "byłabym bardziej spełnioną żoną, gdyby mój mąż był bardziej wierzący..." w sposób szczególny dedykuję ten artykuł. Zatem... zaczynamy.