czwartek, 12 czerwca 2014

Z czego rezygnuję?

Rezygnuję z kontrolowania wszystkiego.

Rezygnuję z krytykowania mojego męża.

Rezygnuję z bylejakości.

Rezygnuję z perfekcjonizmu.

Rezygnuję z bezradności.

Rezygnuję z powtarzania błędów moich rodziców.

Rezygnuję z niepokoju, smutku i czarnych myśli.

Rezygnuję z przejmowania się opinią innych.

Rezygnuję z udawania, że wszystko jest w porządku, podczas gdy wcale nie jest.

Rezygnuję z krzyku.

Rezygnuję z ucieczki.

Rezygnuję z czekania aż sprawy się same ułożą.

Rezygnuję z samozadowolenia.

Rezygnuję z samooskarżenia.

Rezygnuję z bycia idealną żoną i mamą.

Ponieważ moim domem jest modlitwa, a Jezus jest moim Zbawicielem.

Nie mogę nic zrobić, aby Bóg kochał mnie bardziej lub mniej. Najlepsze, co mogę zrobić, to być sobą. Być Jego córką. Być Jego najcenniejszym skarbem.

Nie mogę nic zrobić, aby mój mąż kochał mnie bardziej lub mniej. Bo na miłość się nie zasługuje, lecz się w nią angażuje.

Mój mąż ma w moim sercu pierwszeństwo przed wszystkim i przed wszystkimi z wyjątkiem Boga.

Jezus uczy mnie kochać mego męża  - tak po prostu, radośnie, szczerze i bez ciągłych pretensji.

Jezus uczy mnie złościć się na mego męża - tak prostodusznie, asertywnie, bez nienawiści i pragnienia odwetu.

Jezus uczy mnie, że moim obowiązkiem jest dbać o siebie: "kiedy ostatnio zrobiłaś coś tylko dla siebie, Ilonko?"

Jezus uczy mnie, że moim obowiązkiem jest dbać o mego męża: "kiedy ostatnio zrobiłaś coś tylko dla niego, Ilonko?"

Jezus pozwala mi zachować godność i ostatecznie nigdy nie zniechęca się moją słabością, hipokryzją, pychą czy bylejakością. 

Droga żono, która czytasz te słowa. Jestem do ciebie podobna - upadam często, mocno, nieraz spektakularnie, lecz zechciej ścigać się ze mną w jak najszybszym powstawaniu. Bądźmy żonami, dla których rozwój osobisty oraz miłość do męża jest pasją. Dla osób z pasją nie ma sytuacji bez wyjścia!

Decyduję się być szczęśliwa, bo wiem, że szczęście nie zależy od okoliczności, lecz od nastawienia serca.  

Tak, moje serce wciąż potrzebuje uleczenia. A twoje?




10 komentarzy:

  1. Dziękuję za ten tekst :) I za ten blog! Bardzo się cieszę, że go znalazłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba to sobie wydrukuję i powieszę nad łóżkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Mi tez chyba by sie to przydalo! Pozdrawiam, z Bogiem

      Usuń
  3. Witam, jestem świeżo upieczoną żoną, bowiem tydzień temu wyszłam za mąż. Trafiłam na Pani bloga w poszukiwaniu inspiracji i wskazówek jak być dobrą żoną (chcę budować moje małżeństwo od samego początku mądrze, na solidych fundamentach, czyli blisko Boga, ale nie wiedziałam tak do końca jak uczynić to w praktyce). Przeczytałam wiele Pani wpisów i jestem zachwycona! To jest to czego potrzebowałam :) W Pani atykułach można znaleźć gotowe rozwiązania oraz całe mnóstwo pozytywnego nastawienia do życia. Poza tym czuję jak słowa Pani zbliżają mnie do Boga, ponieważ sprawiają, że zaczynam lepiej rozumieć Ewangelię. Przyczyniła się Pani do tego, że jestem jestem bardzo optymistycznie nastawiona do mojego dopiero co rozpoczętego małżeństwa i pełna zapału do dawania z siebie jak najwięcej :)

    Za to wszystko chciałam Pani serdecznie podziękować. Dziękuję, że prowadzi Pani tego bloga i dzieli się tymi Bożymi mądrościami. Wspaniała z Pani kobieta :)

    Pozdrowienia od Gabrieli z Wrocławia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Gotowych rozwiązań staram się nie dawać, a jedynie inspirować, aby każda żona mogła czerpiąc z mojego doświadczenia, tworzyć swoje własne - wyjątkowe i niepowtarzalne.

      Dziękuję za ciepłe słowa i na tę nową drogę życia - piękną, ciekawą, nieraz trudną i pełną wyzwań życzę przede wszystkim Bożej Opieki.

      Dla Ciebie Gabrysiu i dla Twojego Męża! Dużo MIŁOŚCI!

      Ps. A może pewnego dnia do zobaczenia na warsztatach?

      Usuń
  4. Świetny artykuł. Niestety mamy ciężkie czasy na małżeństwo, z moich wszystkich najbliższych znajomych wszystkie pary są już po rozwodzie... tragedia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naprawdę bardzo przykre...

      Zapraszam na bloga, aby trochę zaczerpnąć powietrza i nabrać sił. Pozdrawiam!

      Usuń
  5. tu naprawdę można zaczerpnąć....dziękuję.

    OdpowiedzUsuń