"Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - czyli Bóg" (1 Kor 3, 7)
***
Warsztaty były bardzo dobrze przygotowane i
poprowadzone, z sercem, radością i „charyzmą”. Najważniejszy dla mnie blok to
blok II, a najtrudniejsze zadanie to wypisanie wszystkich zalet męża i blok III. (Kaśka)
***
Moje wrażenia po warsztatach są jak najbardziej pozytywne. Właściwie wszystkie przedstawione treści, były bardzo ważne i pomocne. W każdym bloku było coś, co szczególnie mogłam odnieść do naszego małżeństwa i nad czym warto pracować.
Moje wrażenia po warsztatach są jak najbardziej pozytywne. Właściwie wszystkie przedstawione treści, były bardzo ważne i pomocne. W każdym bloku było coś, co szczególnie mogłam odnieść do naszego małżeństwa i nad czym warto pracować.
Bardzo powoli próbuję wdrażać do naszego małżeństwa treści z
warsztatów. Mąż twierdzi, że podmienili mu żonę ;)
Mamy tylko oboje
nadzieję, że będzie to efekt długofalowy. (J.W.)
***
Bardzo dziękuję za niezwykle inspirujące warsztaty!
Wyszłam z nich naładowana bardzo pozytywną energią i zmotywowana do zmian,
przede wszystkim w swoim myśleniu, które będą mogły procentować na zmiany w
działaniu. Ważny był dla mnie zwłaszcza blok o źródłach frustracji,
priorytetach i planowaniu czasu. Teraz już wiem, że nie ma się co użalać nad
sobą, tylko trzeba się (pro)aktywnie i pozytywnie brać do pracy, a wszystko, z
Bożą pomocą, ma szansę się udać! (Ania)
***
Warsztaty były bardzo profesjonalnie prowadzone, świetna
atmosfera, bardzo dobry układ treści.
Szczególnie ważne było dla mnie przeniesienie
odpowiedzialności za własne życie na samą siebie, pokazanie tego ogromnego
potencjału, który w nas tkwi. Cała idea proaktywności. Ale także ukazanie
ideału kobiecości jako „daru z siebie”, a więc nie kobiety - rozkapryszonego
dzieciaka, który szuka zaspokojenia tylko własnych potrzeb. Myślę, że potrzeby
mężczyzn – zwłaszcza fundamentalna potrzeba uznania – zostały dobrze
zaakcentowane.
Wróciłam do domu z naładowanym akumulatorem!!!
I wszystkim opowiedziałam o warsztatach :)
Dziękuję. (Małgosia)
***
Warsztaty poprowadzone w bardzo optymistycznym,
chwilami słusznie zabawnym duchu. Prowadząca emanowała ciepłem, dobrem,
życzliwością i otwartością. Ważne dla mnie było poznanie właściwej roli żony w
małżeństwie. Odkrywczym było, że Pan Bóg postawił u mego boku męża i ta
obecność (w relacji, współdziałaniu) służyć ma mojemu rozwojowi. (Aleksandra)
***
Warsztaty bardzo mnie zainspirowały, bo małżeństwo
to mój ogromny skarb, który chcę codziennie pielęgnować. Odniesienie proaktywności
do relacji małżeńskiej było dla mnie przełomowe – zrozumiałam, że mogę ŚWIADOMIE
WYBRAĆ moją reakcję na zachowania czy słowa męża. Ważne
było ćwiczenie o autorytetach - pokazało mi, jaka w głębi duszy pragnę być.
Zarządzanie czasem wg priorytetów – to dla mnie bardzo pomocne narzędzie, tego
mi brakowało w codzienności, czuję teraz większy spokój. I oczywiście 3 strefy
wpływu na męża, to było bardzo pouczające, bo wiem, że mój mąż najbardziej
pragnie akceptacji i afirmacji. Najważniejsza była jednak spójność wiary i
życia Ilony, zachwyciłam się i też tak chcę!
(Maja)
***
Był to bardzo dobrze zagospodarowany sobotni czas :) W warsztatach szczególnie podobały mi się i były dla mnie ważne
fragmenty Pisma Świętego podpierające wypowiedzi prowadzącej :) - Bardzo za to dziękuję! Jesteśmy z mężem szczęśliwym i zgodnym
małżeństwem, a wykonywane na warsztatach ćwiczenia tylko mnie w tym utwierdziły -
dziękuję!:) (A.G.)
***
***
Chociaż bardzo intensywne, to również bardzo pokrzepiające i
dające siłę i przekonanie, co do tego, gdzie leży meritum sprawy w budowaniu
dobrych relacji z mężem. „Świat” podpowiada „zepsuło się – wymień na nowszy
model” i wcale nie popiera moich „konserwatywnych” wyborów.
Kolejny raz dostałam potwierdzenie tego, że warto naprawiać, a
naprawianie należy rozpocząć od siebie. Jest mi z tym dobrze, chociaż nie
powiem żeby to była sielanka. (Dosia)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz