tag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post999924311156824930..comments2023-11-19T23:43:09.230-08:00Comments on Żona Spełniona : Czystość przedmałżeńska i co dalej?O mniehttp://www.blogger.com/profile/05021398047919089653noreply@blogger.comBlogger45125tag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-42185484166580848072017-10-09T20:41:07.603-07:002017-10-09T20:41:07.603-07:00Jesteśmy z żoną szczęśliwym małżeństwem od 10 lat,...Jesteśmy z żoną szczęśliwym małżeństwem od 10 lat, duchowość chrześcijańska jest dla nas bardzo ważna. Ale doświadczamy trudnej sytuacji - jak bumerang wracają do mnie nieprzeżyte/nieprzepracowane emocje związane z przeszłością seksualną mojej obecnej żony. Wybaczyłem jej wszystko, staram się wybaczyć też sobie własne grzechy ze sfery czystości, ale sam z siebie nie mogę rozkazać bolesnym odczuciom związanych z tym tematem, aby mnie opuściły. To może tylko Bóg i o to się modlę - o uwolnienie od bolesnych wspomnień, które w jakiś sposób mnie a więc i nas blokują. Jeśli komuś chciałoby się pomodlić w naszej intencji - z serca dziękuję i błogosławię. Pozdrawiam!Barteknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-49068043835451938662017-07-31T03:59:21.483-07:002017-07-31T03:59:21.483-07:00Dziękuję Dziękuję Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-24941949122008083602017-01-11T02:30:50.882-08:002017-01-11T02:30:50.882-08:00Dziękuję za odpowiedź i informacje o warsztatach. ...Dziękuję za odpowiedź i informacje o warsztatach. W tym terminie trudno będzie uczestniczyć, bo mieszkamy poza Polską, ale postaram się śledzić informacje o rekolekcjach/warsztatach i namówić żonę, do wzięcia udziału. Może także jakieś warsztaty dla się trafią, co byłoby pewnie łatwiejsze, bo żony nie namówię raczej samej do wzięcia udziału w rekolekcjach typowo dla kobiet tylko. Niestety, pomimo mojej frustracji i desperacji oraz otwartego komunikowania tego, żona zdaje się niepodzielać mojego przekonania, że sytuacja jest napęczniała i zdaje się nie dostrzegać jej powagi. Choć by być sprawiedliwym muszę docenić, że w końcu zgodziła się na terapię z seksuologiem, co już jest dużym krokiem. Następnym może być faktycznie dorzucenie do tego elementu religijnego poprzez udział w rekolekcjach. Ja właśnie wczoraj zamówiłem publikacje oo. Knotza i nie mogę doczekać się lektury i porad tam zawartych. Być może uda mi się zainteresować lekturą żonę, choć dotąd to ja byłem jedynym 'motorniczym' w poszukiwaniach rozwiązania tego problemu (co de facto odczuwam jako sytuację, w której to ja - a nie my, mam problem, bo dla żony problem zbyt rzadkiego i niesatysfakcjonującego pożycia niestety nie istnieje raczej). Pozdrawiam i przepraszam jeśli moimi gorzkimi wynurzeniami zanieczyszczam Pani bloga.Brukselhttps://www.blogger.com/profile/12423713704141880539noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-2957990266342637752017-01-10T13:10:18.495-08:002017-01-10T13:10:18.495-08:00Witam, ten wpis niech będzie ostrzeżeniem dla wszy...Witam, ten wpis niech będzie ostrzeżeniem dla wszystkich żon, by nie odsuwały się od męża, lecz by okazywały miłość poprzez chętne współżycie. Niestety, czas przed ślubem też jest szansą, by ocenić stosunek kobiety/mężczyzny do współżycia. Wytrwanie w czystości może być walką, ale może też być ucieczką przed bliskością. Myślę, że jeśli przed ślubem zawiąże się prawdziwa przyjaźń dusz, a kobiecie nie brak fundamentalnej wiedzy na temat potrzeb seksualnych swojego męża, to niedopasowanie seksualne można by uznać za mit. Bo seks zaczyna się w głowie, a nad myślami możemy panować. Państwo są na terapii, ale może warto by też pojechać na rekolekcje z oo. Ksawerym Knotzem na ten temat. Polecam też rekolekcje i weekendy dla małżeństw: 23-25 czerwca 2017, Weekend Małżeński: Mistyka seksu, Seks raczej nie kojarzy się nam z mistyką, a mistyka najczęściej rozumiana jest jako rzeczywistość zarezerwowana dla osób duchownych. Jednak czy jesteśmy tego świadomi czy nie, tęsknimy za miłością wierną, czystą i bezinteresowną. Marzymy o fizycznym i duchowym zjednoczeniu seksualnym, a tak często czujemy się oszukani, zagubieni i niespełnieni. Tylko zrozumienie i uznanie prawdy o seksualności pozwoli człowiekowi poczuć się naprawdę szczęśliwym i kochanym. Przewidziana jest opieka nad dziećmi w wieku przedszkolnym. Prowadzi: o. Piotr Zajączkowski OFMCap, miejsce: Centrum Duchowości „Honoratianum” w Zakroczymiu koło Warszawy, więcej: www.kursnamilosc.pl; zapisy: piotrzet1972@gmail.com; tel. 504.328.796.<br /><br />oraz<br /><br />3-5 listopada 2017, Weekend dla Wszystkich: Rytm płodności – rytmem miłości. Warsztaty podczas których chcemy dostrzec wzajemną zależność pomiędzy rytmem płodności pary małżeńskiej a rytmem pragnienia bliskości i miłości małżonków. Seksualność potrafi wyrazić wyższe stany miłości. Dlatego wszystkie cechy wyrażające autentyczną więź miłości w akcie małżeńskim, takie jak: szacunek, szczerość, czułość, delikatność, wdzięczność, bezinteresowność oddania się ukochanej osobie mogą się pojawić tylko wtedy, gdy w małżonkach pulsuje energia płodności. Akt małżeński staje się twórczy. Wyzwala on szczególną energię, która poprzez kontakt fizyczny wyzwala wartości duchowe. Płodność zatem integruje wymiar duchowy, psychiczny i fizyczny człowieka. Dostrzegając te powiązania rozumiemy lepiej dlaczego dwa znaczenia aktu małżeńskiego: jedność i rodzicielstwo są z sobą nierozdzielnie związane. Uczestnicy warsztatów poznają: znaczenie i wartość ekologii płodności, nowoczesne metody rozpoznawania płodności, reguły postępowania w sytuacjach szczególnych takich jak: rozpoznawanie płodności po urodzeniu dziecka, rozpoznawanie płodności w premenopauzie oraz po odstawieniu tabletki hormonalnej. Przewidziana jest opieka nad dziećmi w wieku przedszkolnym. Prowadzi: o. Piotr Zajączkowski OFMCap, miejsce: Centrum Duchowości „Honoratianum” w Zakroczymiu koło Warszawy, więcej: www.kursnamilosc.pl; zapisy: piotrzet1972@gmail.com; tel. 504.328.796.<br /><br />Powodzenia, w trudach się nie poddajemy. Proszę się modlić o uzdrowienie tej relacji seksualnej, bo wszystko możesz w Tym, który mnie umacnia!O mniehttps://www.blogger.com/profile/05021398047919089653noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-41886505368522715722017-01-10T06:58:02.799-08:002017-01-10T06:58:02.799-08:00To ja może w innym duchu, niż większość komentarzy...To ja może w innym duchu, niż większość komentarzy. Wytrwałem w czystości do ślubu, a trochę to trwało, bo ożeniłem się w wieku 27 lat. Oczywiście jakieś pieszczoty z dziewczynami po drodze byly, ale ze stosunkiem czekałem do ślubu, mimo, że mieszkaliśmy przed ślubem z żoną razem przez 1,5 roku (takie były warunki, emigracja, etc.). <br />Bardzo byłem dumny i szczęśliwy, że wytrwałem, że złożyłem dar żonie. Ja nie bylem jej pierwszym facetem. Co mogę o tym powiedzieć po 10 latach małżeństwa? Ano, że nie jestem już tak przekonany, co do wartości tego daru. Dla żony nie miało to wielkiego znaczenia, powiedziała mi; miało znaczenie większe chyba dla mnie. Ale najważniejsze, to jesteśmy z żoną seksualnie po prostu niedobrani - ona ma rzadko ochotę na seks, często odmawia. Od ponad roku pracujemy w terapii par z seksuologiem/psychologiem. Z niewielkimi rezultatami. Problemy były od początku ze współżyciem. Żona odmawiała mi, a półtora roku po ślubie rozpoczęła romans trwający prawie rok. Przeżyłem to bardzo, nikt z rodziny czy przyjaciół o tym nie wie. Obecnie probelmy z seksem nadal trwają, a wręcz narastają. Mamy kochaną córeczkę i to jest dar, ale przez ten brak seksu między nami jest średnio. Nie wiem, czy można przypisać całość problemów faktowi zachowania czystości do ślubu, ale związek chyba jakiś jest. Gdybyśmy, gdybym wiedział przed ślubem jakie jest libido żony być może zdecydowałbym inaczej. Teraz jestem momentami bardzo nieszczęśliwy, bo kocham ją, jest atrakcyjną kobietą, a jednak w tej sferze jestem bardzo pocharatany, sfrustrowany. Zazdroszczę parom dobranym seksualnie, bo wiem, jak od tego może kwitnąć małżeństwo. Dla osób uważających, że mój wpis jest jednostkowy zajrzyjcie np. do dyskusji po artykułem http://adonai.pl/malzenstwo/?id=95&skad=80<br />To są wielkie dramaty. Nikogo nie chcę odwodzić od wiary czy nauki KK, ale zachęcić do przemyśleń i świadomej decyzji lub przegadania sprawy (choć i to nie gwarantuje niczego, bo po ślubie wszystko się zmienia). Ideały są piękne, ale czy pozwolą nam żyć po slubie...? Z Panem Bogiem.Brukselhttps://www.blogger.com/profile/12423713704141880539noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-4509271348227849482016-12-16T05:23:39.014-08:002016-12-16T05:23:39.014-08:00Mam żonę, która nie była dziewicą, ja czekałem. Ma...Mam żonę, która nie była dziewicą, ja czekałem. Małżeństwo bez oczywistej podstawy sypie się powoli. Dziewczyny oraz chłopcy, nie zróbcie tej głupoty, czekajcie do ślubu.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-64794731421288100342016-06-20T15:43:40.756-07:002016-06-20T15:43:40.756-07:00Jesteśmy z chłopakiem już 3 lata i coraz trudniej ...Jesteśmy z chłopakiem już 3 lata i coraz trudniej wytrwać nam w czystość, mnie przede wszystkim. Jest to wyrozumiały młody mężczyzna, który szanuje moją decyzję o wstrzemięźliwości, ale jednocześnie w każdej chwili byłby gotowy do zbliżenia. Jest mi o tyle trudno, że prosząc o radę moją mamę usłyszałam tylko "Jeśli chcesz, to mogę pójść z tobą do ginekologa po tabletki. Nie odradzę Ci, bo sama w tym wieku zaczęłam współżycie", a moje koleżanki albo mają już to za sobą albo nie spotkały miłości w swoim życiu i pozostają samotne.<br />Dlatego dziękuję takim osobom jak Pani, że dajęc świadectwo przywracają we mnie chęć do walki i do wytrwania w czystości.<br />Pozdrawiam! Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-73303978840064711222016-04-07T03:29:28.583-07:002016-04-07T03:29:28.583-07:00ja wybrałem kobietę, która wcześniej miała innego ...ja wybrałem kobietę, która wcześniej miała innego przez 5 lat. jesteśmy 3 lata po ślubie, ale powiem wam że nie da się zapomnieć o przeszłości mojej żony i boli to bardzo, chyba już do końca życia będzie boleć....Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-82992150922398223772015-08-13T10:06:47.264-07:002015-08-13T10:06:47.264-07:00Szanowna Pani, przyznam że niepojęte jest dla mnie...Szanowna Pani, przyznam że niepojęte jest dla mnie, jak można dopatrzeć się tu "efektu strachu i braku świadomości". Nasi poprzednicy piszą o swojej radości, frustracji, walce, wstydzie, ufności - o najprawdziwszych, szczerych emocjach! To jest właśnie prawdziwa wolność, takie dokładne, świadome rozpatrzenie wszystkich "za" i "przeciw", włącznie z konsekwencjami. Ja jeszcze stoję przed swoim wyborem i jestem bardzo wdzięczna za tak szerokie spektrum najróżniejszych opinii :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-68114021451262290532015-05-26T13:22:40.808-07:002015-05-26T13:22:40.808-07:00Da się :) możecie przyznać przed Bogiem, że byliśc...Da się :) możecie przyznać przed Bogiem, że byliście słabi, zbłądziliście, poniosła Was cielesna namiętność... ale nie chcecie już tak żyć, zrywacie z grzechem i do ślubu chcecie zachować wstrzemięźliwość. <br />Jest wiele form okazywania sobie miłości i szacunku, może dzięki temu odkryjecie jakieś nowe przestrzenie w Waszych sercach.<br />Powodzenia :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-27800342230163912312015-05-22T14:43:21.838-07:002015-05-22T14:43:21.838-07:00Chciałbym prosić o pomoc, ja nie dotrwałam, nie ma...Chciałbym prosić o pomoc, ja nie dotrwałam, nie mam ojca, jestem z chłopakiem którego kocham i to ja zainicjowałam zbliżenie. Teraz współżycie jest dla nas rutyną, chciałabym to naprawić, da się? Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-85416720167037828302015-04-02T14:15:37.420-07:002015-04-02T14:15:37.420-07:00Czytam te wszystkie komentarze i jestem przerazona...Czytam te wszystkie komentarze i jestem przerazona ,w doslownym tego slowa znaczeniu..mam ochote potrząsnąc wami ludzi! religia was zablokowala, zasmiecila wam umysl !..Koscioł ( najwieksze zlo tego swiata ) wklada wam do glowy takie bzdury tylko po to, zeby wywolac u was strach ,pozbawic swiadomosci , ograniczyc racjonalne myslenie, kontrolowac was jak stado poslusznych baranow.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-63722793286700090662015-02-24T05:01:22.797-08:002015-02-24T05:01:22.797-08:00Witam! chciałabym również się wypowiedzieć i zwróc...Witam! chciałabym również się wypowiedzieć i zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Nie do końca się zgodzę, że winę rozwiązłości młodzieży ponoszą media, ale głównie SIŁA CHARAKTERU. Od młodego wieku czytałam Bravo i Bravo Girl, moje koleżanki opowiadały z kim to nie spały, w filmach w telewizji również się "działo". Z ojcem nie miałam dobrego kontaktu - nigdy go nie było, bo wolał towarzystwo kolegów niż rodziny, jak był to dużo krzyczał i się awanturował, nie czułam się jakoś specjalnie kochana, mama też nie miała czasu ze mną rozmawiać - byłam najmłodsza, trochę niezauważana. Jednak wyszłam z założenia, że dopiero mężczyzna, który DOTRWA ze mną do ślubu, który mnie pokocha, zaakceptuje i będzie chciał spędzić ze mną życie ( i oczywiście którego ja pokocham, i zaakceptuję) - w pewnym sensie "zasłuży" na moją miłość cielesną. Miałam dwóch poważnych chłopaków - z jednym byłam 2 lata (czekał grzecznie), ale się rozpadło, z drugim (moim obecnym mężem) 8 lat przed ślubem! Byliśmy siebie pewni - gotowi do małżeństwa. Było ono przemyślane, dojrzałe. Mój mąż był ze mną od 18 r.ż. nie miał innej dziewczyny, byłam jego pierwsza i jedyna i jestem z nas dumna! Chcę tylko zwrócić uwagę na to, iż po tak długiej wstrzemięźliwości - po ślubie pozostaje problem do rozwiązania. Blokada psychiczna (czy już naprawdę wolno??), lęk przed bólem (w moim przypadku duża wiedza medyczna) oraz ogólny strach (czy się uda, czy będzie miło??) Męża ostrzegłam, że w noc poślubną nic z tego nie będzie (uznałam, że zmęczenie po weselu, stres itd. będą tylko przeszkodą) - był wyrozumiały:) poczekał do podróży poślubnej. Ciężko mi było się przełamać - bardzo bałam się bólu. Za każdym razem aż się trzęsłam ze strachu. Blisko pół roku bardzo się męczyliśmy - ja próbowałam się przełamać, wyczytać jakieś porady, "coś" zrobić - mój mąż dzielnie czekał. W końcu się przełamałam i udało się. Jednak okazało się, że moje lęki były uzasadnione - mam wadliwą budowę dróg rodnych i właściwie każde zbliżenie mnie boli:( jednak nauczyliśmy się siebie (ciągle się uczymy), często boję się bólu, ale mój mąż jest bardzo wyrozumiały - nigdy mnie nie zmusza, nie namawia, po prostu czeka. Za to go kocham dodatkowo!!! za to zrozumienie, cierpliwość, za jego uczucia do mnie. Również za to, że nie miał innej - nie ma porównania! Nie muszę dodatkowo denerwować się, że z inną było mu lepiej, bo nie było innej! dzięki temu naszemu wieloletniemu "postowi" umiemy sobie teraz poradzić. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła przeżywać to co przeżywałam - z kimś innym! z jakimś obcym chłopakiem, kimś poznanym na imprezie, czy "moim" chłopakiem! Wciąż uważam, że tylko ON zasłużył na moją miłość, na moje oddanie (dosłownie), na ból który mu ofiarowuję. Minęło kilka lat od naszego ślubu, a wciąż jesteśmy w sobie zakochani, wciąż trzymamy się za ręce, nadal przytulamy i wiele osób nam mówi, że wyglądamy jakbyśmy dopiero się poznali, jakbyśmy byli w "fazie" początkowego zauroczenia. Myślę, że to dlatego, iż seks w naszym życiu nie znaczy wszystkiego, że jest to tylko dodatek, że nasza miłość przejawia się w innych dziedzinach życia! ANI SEKUNDY nie żałowałam wyboru męża, ani wstrzemięźliwości przedślubnej! Kochane dziewczyny, które rozważacie inicjację seksualną ze swoim chłopakiem - ZASTANÓWCIE się dobrze! Wsłuchajcie się w głos Boga w swoim sercu, On Wam pomoże dobrze wybrać, naprowadzi Was na właściwą ścieżkę. <br /><br />Staram się każdego dnia podziękować Bogu, że postawił na mojej drodze wspaniałego męża. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-4306053607116148342015-02-23T16:53:54.765-08:002015-02-23T16:53:54.765-08:00Z serca współczuję i nie dziwię się temu wybuchowi...Z serca współczuję i nie dziwię się temu wybuchowi frustracji. Nie jest temu winna czystość przedmałżeńska, ale brak zrozumienia, czym jest współżycie w małżeństwie! <br /><br />Myślę, że nie ma co zazdrościć ludziom, którzy żyją w grzechu, ponieważ już za życia będą ponosili konsekwencje swoich wyborów. <br /><br />A może zaproponuje Pan małżonce rekolekcje z o. Ksawerym Knotzem AKT MAŁŻEŃSKI. Myślę, że św. Augustynowi należy zazdrościć, że znalazł Boga, a nie że szalał w młodości. Oby także Pan odnalazł w sercu pokój, przebaczenie i tą drogą dotarł do duszy i ciała swojej żony.<br /><br />Pozdrawiam w Panu!O mniehttps://www.blogger.com/profile/05021398047919089653noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-74795063027467319152015-02-16T01:12:22.069-08:002015-02-16T01:12:22.069-08:00pozostaje jeszcze problem interpretacji nauki Kośc...pozostaje jeszcze problem interpretacji nauki Kościoła przez osoby będące w związku. Wszystko można zinterpretować negatywnie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-63203633038088508552015-02-16T01:10:05.588-08:002015-02-16T01:10:05.588-08:00ja i moja żona wytrzymaliśmy do ślubu, jednak po 2...ja i moja żona wytrzymaliśmy do ślubu, jednak po 20 latach walki, straciłem nadzieję, że jesteśmy wstanie być normalną parą. Może nie trzeba było być idealistą za młodu, tylko szaleć jak Augustyn, a potem mówić o czystej miłości w związku. A tak, ani przed, ani po, tylko jakieś wydziwianie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-41742774443781197912014-12-12T21:45:59.512-08:002014-12-12T21:45:59.512-08:00To prawda, że moim błędem, było poślubienie marzeń...To prawda, że moim błędem, było poślubienie marzeń, a nie konkretnego człowieka. W tym małżeństwie od samego początku coś było nie tak, pomimo zachowania czystości przedmałżeńskiej. I pomimo jej zachowania pogardzam sobą teraz, jako kobietą rozwiązłą, a nie skromną, i wyzywam, przeklinam na siebie, wpływa to na zły obraz samej siebie. Przyczyną takiej sytuacji jest tzw noc poślubna, inspirowałam się alkową małżeńską, wynajęcie pokoju, różyczki na pościel, modlitwa nowożońców, bielizna do wyboru a mimo wszystko stało się coś zupełnie odwrotnego do zamierzania i to nie sprawiło harmonijnego rozpoczęcia współżycia małżeńskiego, bo on zachowywał się wobec mnie prymitywnie i rzucał jakimiś hasłami. W głębokiej depresji poślubnej żyłam przez naprawdę wiele miesięcy i obecnie swojej decyzji o małżeństwie żałuję. I nie wiem jak daną sytuację rozwiązać, bo ustalenie granic oznaczałoby że każdy robi wszystko osobno.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-50317356068238364432014-09-09T02:30:16.892-07:002014-09-09T02:30:16.892-07:00Wielkie gratulacje! Niech łaska naszego dobrego Pa...Wielkie gratulacje! Niech łaska naszego dobrego Pana dalej Was wspiera i daje siły na - czasem niełatwy - trud wychowania dzieciaczków! PozdrawiamO mniehttps://www.blogger.com/profile/05021398047919089653noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-83339749615336025782014-09-07T04:09:26.744-07:002014-09-07T04:09:26.744-07:00To i ja się pochwalę:) - tez wytrwaliśmy:) I antyk...To i ja się pochwalę:) - tez wytrwaliśmy:) I antykoncepcji nie stosujemy żadnej, dzieci mamy:) Pozdrawiam PaulinaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-50720633039450987452014-08-14T14:40:51.744-07:002014-08-14T14:40:51.744-07:00Każdego dnia przekonuję się, że Bóg poprzez Pismo ...Każdego dnia przekonuję się, że Bóg poprzez Pismo Święte i naukę Kościoła prowadzi nas po bezpiecznych ścieżkach. Jednocześnie wybór Boga jest wyborem wymagającym ogromnej odwagi. Ty ją masz, niech więc Bóg Cię prowadzi i nie zniechęcajcie się w tym, co dobre. Pozdrowienia dla chłopaka :) IlonaO mniehttps://www.blogger.com/profile/05021398047919089653noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-76047257538937218162014-07-31T12:25:28.198-07:002014-07-31T12:25:28.198-07:00Czystość naprawdę ma swoją wartość, w dzisiejszych...Czystość naprawdę ma swoją wartość, w dzisiejszych czasach ogromną. Obecnie jestem w związku i mimo wielu upadków wciąż staram się o nią walczyć. Mojemu chłopakowi trudno uwierzyć, że współżycie zaczyna się już od pewnych intymnych gestów i dotyku. Jest to temat delikatny i bardzo osobisty, ale warto go podejmować. Ważna jest nie tylko relacja z kimś tu na ziemi, kogo się kocha, ale także z Tym na górze:), kto dał nam wszystko, również naszą seksualność. Propozycja czystości przedmałżeńskiego niesie ze sobą prawdziwą miłość i szacunek do drugiej osoby. Nie jest to droga łatwa, ale piękna właśnie poprzez trud i poświęcenie.<br /><br />Polecam konferencję "Sex jest zbyt piękny" pana Sylwestra Laskowskiego, a także ciekawe wnioski na ten sam temat, jakie przedstawia pan Pulikowski. <br /><br />Pozdrawiam serdecznie, szczególnie wszystkich wątpiących.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-63402446888530392582014-07-04T08:58:36.542-07:002014-07-04T08:58:36.542-07:00Dziękuję za to świadectwo. Myślę, że przeszedł Pan...Dziękuję za to świadectwo. Myślę, że przeszedł Pan drogę trochę podobną do św. Augustyna. Być może te słowa - bardziej niż wszystkie inne - umocnią którąś z czytelniczek, że warto wytrwać w czystości przed ślubem i że "nie" w takim przypadku oznacza "tak". TAK - wypowiedziane w stosunku do samej siebie i do swego przyszłego męża. Przesyłam pozdrowienia - także dla wspaniałej małżonki :)O mniehttps://www.blogger.com/profile/05021398047919089653noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-30244646541823570392014-07-02T07:16:23.355-07:002014-07-02T07:16:23.355-07:00Jestem spełnionym mężem i ojcem, za co jestem bard...Jestem spełnionym mężem i ojcem, za co jestem bardzo wdzięczny Bogu. Od ponad 5 lat mam cudowną żonę o jakiej zawsze marzyłem. W tym szczęściu jest jednak ziarnko goryczy, bo nie wytrwałem w czystości. Chodząc z jedną ze wcześniejszych moich dziewczyn zostałem zachęcony do współżycia. Nie zależało mi na tym, powiedziałem nawet, że chcę to zrobić dopiero po ślubie. W końcu jednak zabrakło mi asertywności i na którejś randce uległem. Później współżyłem jeszcze z 2 dziewczynami. Na początku wyrzuty sumienia były ogromne a później stopniowo zagłuszały się. W końcu zrozumiałem, że źle robię, źle szukam, błądzę. Zacząłem szukać dziewczyny w środowisku katolickim. Wśród ludzi, którzy jak ja - szukają Boga. <br />Znalazłem. Kobieta mojego życia - dziś moja żona, którą Bóg postawił na mojej drodze abym już nie błądził. <br />Co myślę o czystości przedmałżeńskiej? Dałbym wiele aby cofnąć czas. Aby to mojej żonie dać siebie czystym, takim jaką była Ona (nie współżyła wcześniej). Wielokrotnie płakała z zazdrości, że przed nią były inne. Mimo, że mnie kocha, to długo nie mogła sobie z tym poradzić. Dopiero wtedy widząc te łzy poczułem się jak szmata. Żałowałem jak nigdy wcześniej nie dochowania czystości. <br />Nie chcę tu żadnej dziewczyny obwiniać bo wina była w równym stopniu moja, ale bardzo mi żal, że dopuściły do współżycia. I chyba właśnie przez to nie potrafiłem później z nimi być. <br />Przepraszam, że jako facet wypowiadam się na blogu dla kobiet. Trafiłem tu przez przypadek, więc postanowiłem podzielić się swoimi doświadczeniami w nadziei, że inni nie popełnią moich błędów.<br />Nie każdy facet oczekuje współżycia od dziewczyny. Jeśli dziewczyna jest w stanie odmówić facet czuje, że ma ona godność, szanuje ją i widzi w niej wartość. A jeśli jest inaczej, tzn. domaga się, szantażuje to znaczy że nie warto sobie nim zawracać głowy, bo dostanie co chce i pójdzie szukać dalej. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-66372260087953166212014-06-18T16:14:15.654-07:002014-06-18T16:14:15.654-07:00No i oczywiscie gratuluje wytrwania! To naprawde p...No i oczywiscie gratuluje wytrwania! To naprawde powod do dumy!O mniehttps://www.blogger.com/profile/05021398047919089653noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-43393500216215330992014-06-18T16:10:27.685-07:002014-06-18T16:10:27.685-07:00Dziekuje! tak sobie pomyslalam, ze dla mnie zrodle...Dziekuje! tak sobie pomyslalam, ze dla mnie zrodlem radosci jest takze fakt, ze jestem dla mojego meza PIERWSZA i ze wspolzycie znamy tylko z malzenstwa i tylko z malzenstwem nam sie kojarzy.<br /><br />I nawet te wspolne zmagania sprzed slubu sa cenne. Bo ucza nas duzo takze o tym, w jaki sposob potrafimy znosic upadki, porazki i sukcesy, a to duzo mowi o czlowieku.<br /><br />Pozdrawiam!O mniehttps://www.blogger.com/profile/05021398047919089653noreply@blogger.com