tag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post53910355566212412..comments2023-11-19T23:43:09.230-08:00Comments on Żona Spełniona : Droga do spełnienia w małżeństwieO mniehttp://www.blogger.com/profile/05021398047919089653noreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-45134685010418254502016-11-22T14:02:57.605-08:002016-11-22T14:02:57.605-08:00Dziekuje Ci za odpowiedz.Twoj blog jest moja aptec...Dziekuje Ci za odpowiedz.Twoj blog jest moja apteczka gdy znow robi sie ciezko... Mysle ze przyczyn jest wiele-neurotynczo narcystyczna osobowosc,brak wzorcow,niedojrzalosc...Wypad we dwoje pewnie by sie przydal ale troje malenkich dzieci ktore wiecznie sa chore nieco to utrudnia.Moj maz nadal mnie pociaga,czasem rozczula i szanuje go Widze w nim dobro. Jest poraniony,bywa bardzo trudny ale wiem ze w glebi serce ma piekne i wrazliwe.Czasem mysle ze moje pokusy wynikaja z tego ze WSZYSCY w mojej rodzinie sie rozwiedli...Tylko moze w zamysle Boga to ja mam byc ta posluszna corka ktora pojdzie za nim i nie da zniszczyc rodziny...Tylko czy ja moge sie w tym wreszcie poczuc szczesliwa i spelniona?Co Bogu po mnie takiej kwekajacej i niezadowolonej. Wszyscy wokol maja mnie za pewna siebie i zaradna...a w srodku jestem mala placzaca dziewczynka...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-77722231427373459032016-11-22T13:24:50.600-08:002016-11-22T13:24:50.600-08:00Witaj! Przyczyn takiego stanu ducha może być wiele...Witaj! Przyczyn takiego stanu ducha może być wiele,ale w takich pokusach najważniejsze jest, by wytrwać w wierności mężowi oraz w sakramentach i codziennej modlitwie. Odwagi, pragnienie miłości jest dobre i Bóg naprawde widzi to Twoje rozzalenie. ON Sam w Jezusie Chrystusie zaspokoi wspaniale wszelką Twoja potrzebę, a tak po ludzku może potrzebna jest Wam po prostu jakaś randka lub wypad na romantyczny weekend tylko we dwoje? O mniehttps://www.blogger.com/profile/05021398047919089653noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-73196719190889486742016-11-22T13:21:45.999-08:002016-11-22T13:21:45.999-08:00Witaj! Przyczyn takiego stanu ducha może być wiele...Witaj! Przyczyn takiego stanu ducha może być wiele,ale w takich pokusach najważniejsze jest, by wytrwać w wierności mężowi oraz w sakramentach i codziennej modlitwie. Odwagi, pragnienie miłości jest dobre i Bóg naprawde widzi to Twoje rozzalenie. ON Sam w Jezusie Chrystusie zaspokoi wspaniale wszelką Twoja potrzebę, a tak po ludzku może potrzebna jest Wam po prostu jakaś randka lub wypad na romantyczny weekend tylko we dwoje? O mniehttps://www.blogger.com/profile/05021398047919089653noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-51051039177546248662016-11-22T09:25:29.607-08:002016-11-22T09:25:29.607-08:00A co jesli bardzo sie starasz sluzyc mezowi,jesli ...A co jesli bardzo sie starasz sluzyc mezowi,jesli bardzo chcesz wywrocic swoje serce na lewa strone jak mawia Ojciec Szustak i obdarzac miloscia niezaleznie od wszystkiego ale totalnie to nie idzie? Czy to jest cos warte gdy musisz zapierac sie samej siebie? Mam wszystko...Fajnego choc rownoczesnie trudnego meza, cudowne dzieci (3), piekny dom, otoczenie przyrody i oddanych przyjaciol...a jednak wciaz mi czegos brak...Chcialabym CZUC milosc, chcialabym kochac cala soba i nie potrafie... Wiem juz ze emocje i uczucia nie sa tozsame z miloscia,pracuje nad soba,czesto sie spowiadam i tozmawiam o tym z Bogiem...a pomimo tego raz po raz wpadam w stan zniechcenia i dyskredytowania mojego malzenstwa.Walcze ale im dluzej walcze tym mocniej czuje sie zmeczona...Czy jest w tym jakis sens? Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-43799039203300469772015-01-28T14:50:36.825-08:002015-01-28T14:50:36.825-08:00Dziękuję za te słowa, a także za przypomnienie tej...Dziękuję za te słowa, a także za przypomnienie tej prawdy, że Bóg stworzył, a także wciąż na nowo nas stwarza na Swój obraz i podobieństwo, czyli piękne i dobre. Oczywiście grzech bardzo nas szpeci, ale ON jest większy od naszego grzechu i jeśli kochamy Jezusa, to naprawdę możemy za św. Pawłem "chlubić się z naszych słabości" :))) Pozdrawiam!O mniehttps://www.blogger.com/profile/05021398047919089653noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-78963680060240152062015-01-27T05:48:26.063-08:002015-01-27T05:48:26.063-08:00Witam, piękny artykuł o niedoskonałości, o tym, ze...Witam, piękny artykuł o niedoskonałości, o tym, ze my kobiety zawsze czujemy się zbyt niedoskonałe, nieperfekcyjne, nieidealne. Tylko wierząc Bogu, że nas stworzył naprawdę pięknymi i dobrymi możemy pokochac siebie a dzięki temu pokochać naszych równie pięknych i dobrych mężów. A zmianę nieidealnego zwiazku na coś lepszego zacznijmy od zmiany swojej postawy ;) Pozdrawiam!Agnieszka Banaszek (Hausner)https://www.blogger.com/profile/15120632118462033555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-87081149199650892472015-01-27T05:43:39.664-08:002015-01-27T05:43:39.664-08:00Jeśli się prawdziwie kocha to jest się zdolnym do ...Jeśli się prawdziwie kocha to jest się zdolnym do ofiarnosći i nie chodzi o poświecanie siebie czy swoich potrzeb, ale o wolny wybór dobra osoby, którą się kocha. Jest kolosalna róznica między służbą w małżeństwie a wykorzystywaniem. Do tego pierwszego jesteśmy powołani, a tego drugiego musimy unikać. Służba to nie wyświadczanie sobie przysług... Agnieszka Banaszek (Hausner)https://www.blogger.com/profile/15120632118462033555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-26384103618495019642015-01-13T18:54:10.191-08:002015-01-13T18:54:10.191-08:00Służba bez miłości, służba po to, by podbudować sw...Służba bez miłości, służba po to, by podbudować swoje ego, służba z nosem na kwintę, służba po to, aby coś zyskać (często nieświadomie) - oto, o czym Pani pisze. Gdy służba wynika z miłości Boga, bliźniego i siebie samego oraz jest owocem mocnego charakteru wówczas nie będzie w niej przesady, ale świeżość, radość i twórczość. O mniehttps://www.blogger.com/profile/05021398047919089653noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-49807821616604574452014-11-06T00:39:18.653-08:002014-11-06T00:39:18.653-08:00No bez przesady, rozumiem, że w związku ludzie wyś...No bez przesady, rozumiem, że w związku ludzie wyświadczają sobie różne przysługi i pomagają sobie, ale w niczym nie można przesadzać. Trzeba zachować trochę zdrowego egoizmu i nie dać się wykorzystywać. Znam osoby, które tak "służyły", że zapominały o sobie i swoich potrzebach. Poza tym "służenie" nie jest żadną (a na pewno nie jedyną!) drogą do szczęścia. No chyba, że ktoś nie ma własnych celów życiowych, tylko poświęca się, aby umilać życie innym.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-28868944573387362182014-11-05T13:21:12.160-08:002014-11-05T13:21:12.160-08:00Nie taki był mój zamysł, a cytat pochodzi z książk...Nie taki był mój zamysł, a cytat pochodzi z książki "7 nawyków szczęśliwej rodziny" S. Coveya, którego nie można podejrzewać o bycie niewolnikiem czy nieszczęśliwym człowiekiem. Wręcz przeciwnie!!!<br /><br />Kiedy się kocha, służenie nie jest trudne ani upokarzające: staje się przyjemnością. <br /><br />"Osoba, która kocha naprawdę, nigdy nie uzna za poniżenie lub brak godności służenia umiłowanej osobie. Nigdy nie czuje się upokorzona świadczeniem przysług. (...) A kiedy się nie kocha, służenie staje się uciążliwe" /F. Saurez/ - z książki: Rozmowy z Bogiem, F.F. Carvajal'aO mniehttps://www.blogger.com/profile/05021398047919089653noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4484465085248143322.post-54338309201368544822014-10-29T04:32:48.808-07:002014-10-29T04:32:48.808-07:00Cóż za idiotyczne podsumowanie. Wynika z niego, że...Cóż za idiotyczne podsumowanie. Wynika z niego, że najszczęśliwsi powinni być niewolnicy, a najbardziej nieszczęśliwi ludzie, którzy są wolni, niezależni i nikomu nie służą. Paranoja!Anonymousnoreply@blogger.com